Kobiety nie są trudne?

Od lat , niemalże w każdej kolorowej gazetce dla kobiet, można przeczytać, jakie zło i krzywdę wyrządzają Nam w życiu mężczyźni. Na każdym poziomie relacji : czy to Nasz ojciec, partner, szef , czy kolega z pracy  - oni wszyscy z reguły traktują Nas jak inną kategorię człowieka, bla bla bla...  Zdradzają, biją, zostawiają, poniżają, etc. Przykładów można byłoby podać tysiące.
Zapominamy mimo wszystko, że każdy kij ma dwa końce. 
Kobiety też zdradzają. 
Kobiety też potrafią poniżyć drugiego człowieka. 
One też zostawiają mężczyzn dla innych, lepszych doznań. 

Żyjemy radośnie w XXI wieku, a nadal w głowach miewamy zakorzenione podwójne standardy. Prosty przykład: wystarczy zapytać zwyczajnego mężczyznę , co sądzi o zdradzie mężczyzny - wzruszy ramionami, nie zdziwi się. Zapytaj o zdradę dokonaną przez kobietę - wygłosi monolog o tym, jak haniebnym czynem jest zdrada. Podwójna moralność towarzyszy każdego dnia.  

Kobiety nie są trudne ? 
Owszem, są. 
To, co dziś wywołuje Nasz uśmiech, jutro wywoła łzy. 
Możemy obudzić się w rewelacyjnym nastroju i świat postrzegać kolorowo albo obudzić się  i żałować, że musimy się podnieść. 
Potrafimy się obrazić śmiertelnie na bliskich Nam ludzi, tylko dlatego, że trafili na Nasz gorszy dzień.
Potrafimy skreślać mężczyzn z Naszego życia za wybryki, z których na ogół powinnyśmy się śmiać.
Mamy humorki, swoje zachcianki, a wykres naszych nastrojów przypominałby sinusoidę.
Umiemy zamęczać swojego partnera głupimi pytaniami, czy jesteśmy grube/ładne/pożądane. Zupełnie tak, jakby On był ślepy i był z Nami dla doznań duchowych. No litości - mężczyzna, nawet zakochana mężczyzna, to jednostka , która nadal ma sprawny narząd wzroku i widzi, z kim jest. I co więcej - uwielbia to, co widzi. Więc już Go nie męcz, ok? 

W całym Naszym życiu, wypchanym po brzegi wiernym odwzorowaniem aktualnego ideału kobiety, między studiami, pracą, a życiem towarzyskim, swoje miejsce znajduje również On - mężczyzna. Najlepiej, żeby był tolerancyjny na fochy, przystojny, ustatkowany, wierny, rzucał wszystko, by zobaczyć się z Tobą,  wpatrzony w Ciebie jak w obrazek, prawda, kobieto? Tyle, że mężczyzna to też człowiek, który ma uczucia. Może nie obnosi się z tym, może nie wybebesza się emocjonalnie przed kolegami, może nie pozwala innym wchodzić w swoje życie z butami. Ale nadal - ma uczucia. I jak każdy  - nie lubi odbijania sobie na Nim Twoich gorszych dni. 

Pociesza fakt, że humorki kobiet kończą się po menopauzie. Tym samym , mężczyzno nie pozostaje nic innego, jak radzić sobie z Nami, kobietami, różnymi sposobami przez życie, albo wiązać się z Nami po 50 r.ż. 
Zatem mężczyzno - przywyknij i bądź twardy :)


Jestem kobietą.
Jestem trudna. 

Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.