Coraz bliżej święta, coraz bardziej pusty portfel...
Święta to ciężki okres dla naszych finansów. Zawyczaj wtedy wyciągamy nasze zaskórniaki po to, by kupić prezenty najbliższym. Albo sobie. Człowiek zawsze w małym stopniu jest egoistą, a święta są doskonałą okazją do sprawienia prezentu również sobie. Co jeśli oszczędności nie posiadamy? Tu z pomocą służą banki i instytucje pozabankowe...
źródło |
Latem dość popularna w tv była rekama jednego z banków oferująca pożyczkę na ślub, tudzież spełnienie marzeń. Wiecie, ja na kasie nie śpię, ale na głowę nie upadłam, żeby brać kredyt z banku na swój ślub. Wolę nie mieć go wcale, niż finansować za kasę, którą będę musiała oddać w sporo większej sumie. Nie ma się co oszukiwać - instytucje finansowe działają po to, żeby zarabiać.
Nie, nie prowadzą działalności charytatywnej.
Nie, nie zapominają o klientach, którzy zalegają ze spłatą rat.
Tak, zarabiają na naszej naiwności.
Teraz, w okresie przedświatecznym, wszystkie banki i parabanki oferują niskooprocentowane pożyczki i kredyty. Wszystko po to, by Polak mógł zrobić to co się przyjęło w społeczeństwie: zastaw się a postaw się. Tych reklam jest tak wiele, że czasem boję się otwierać lodówkę, bo a nuż wyskoczy mi jakaś mini-ratka, pożyczka z wonga.com czy vivus.pl. Nie zdziwię się, jeśli wielu konsumentów już się skusiło na te ich 'promocje'. Nie będę również zaskoczona, jeśli część z tych zobowiązań nie zostanie spłacona terminowo. Wtedy będzie płacz, lament i dramat.
Smutne jest to, że święta kojarzą się z luksusowymi prezentami, a nie z przebywaniem z bliskimi i budowaniem więzi społecznej. Tak naprawdę nie jest ważne, co podarujemy drugiej osobie - ważne, by był to podarunek szczery. Bo za przeproszeniem iść do centrum handlowego i kupić komuś byle co na odpierdol to każdy potrafi. Żadna frajda dla kupującego, ani radość dla obdarowanego z bubla, który wyląduje w kącie.
Dla mnie prezent idealny to prezent praktyczny. Tak po prostu. Mój św.Mikołaj wie, co bym chciała dostać. Nasze prezenty nie zrujnują naszego budżetu, ani nie będą wymagały zaciągania dodatkowych zobowiązań na ich zakup.
Przy tej okazji wypada życzyć nam wszystkim rozsądnych i przemyślanych zakupów świątecznych. Niech logika będzie z Tobą!
A ty z jakich prezentów najbardziej się w tym roku ucieszysz?
Pozdrawiam
Toss
Ja czasami nie lubię właśnie takich prezentów, gdzie ktoś kupuje co popadnie... :) I co najważniejsze... nie zdając sobie sprawy, że obdarowywaną osobę w ogóle to nie cieszy...
OdpowiedzUsuń