Musisz urodzić, nie możesz nie urodzić - kobieta inkubator i bezmózgie raki, czyli polski katotalibanat

Powiadają, że wiara czyni cuda. Próżno jednak szukać głębokiej wiary w szyderze z poważnych decyzji w ramach prewencji podstępnego nowotworu. To samo dotyczy ciasnych umysłów, które stworzyły obywatelski projekt ustawy zakazującej całkowicie terminacji ciąży. Tak tak, dziś będzie o katotalibanacie pod postacią Terlikowskiego oraz orszaku prof. Chazana. Jeden i drugi obnosi się ze swoimi poglądami na życie, które zbieżne są z wersją świata i życia proponowanym przez bardzo konserwatywnych katolików. Katotalibanat - współczesna wersja ortodoksyjnego katolika. 'Nie' dla aborcji, 'nie' dla korzystania z medycyny, wreszcie 'nie' dla szatańskiej Hello Kitty... 
Dziś zdecydowanie jest ten dzień, kiedy słuchanie newsów z kraju i ze świata sprawia, że opada mi wszystko... 




Trele morele Terlikowskiego
Smutno i przykro mi, że osoba wykształcona ma tak ograniczony światopogląd i klapki na oczach. Jego dzisiejszy tweet mam nadzieję odbije się na jego karierze. Dlaczego? Ani to nie było śmieszne, ani zabawne, ani mądre, by szydzić z faktu, iż światowej sławy aktorka i ambasadorka UNICEF zdecydowała się na usunięcie jajników. To nie pierwszy tak drastyczny krok w ostatnich latach życia Angeliny Jolie. Niespełna dwa lata temu przeszła podwójną mastektomię. Wszystko w obawie przed nowotworem, uzasadnionym historią choroby w rodzinie. Pan Terlikowski, jeden z pierwszych rycerzy 'internetów', co to bronią wirtualnego krzyża zaćwierkał dość idiotycznie. 


Jeśli już o braku mózgu  i logicznego myślenia mamy rozmawiać, to zdecydowanie w kontakcie Terlikowski-Jolie to ten pierwszy ma ogromne trudności z ogarnięciem swoim rozumkiem, co i jak się dzieje. Chyba pan nie myśli, panie T. że pani J. w ramach kaprysu pozbawiła siebie narządów rozrodczych? Chyba się panu pomyliły nieco role społeczne, szanowny panie. Skoroś takiej głębokiej wiary, że wspominasz o życiu wiecznym i odrzucasz przy tym medycynę, mamy rozumieć, żeś zdrów jak ryba? Nigdy panie T. nie korzystał pan z antybiotyków, rehabilitacji, nie miał pan ręki w gipsie? Jeśli nie, to ma pan ogromne szczęście. Obstawiam jednak, że nie jest tak idealnie, jak pan kreuje swój wizerunek. Sorry, takimi tweetami kopie się pan w kolana. I dobrze, może ludzie przestaną brać pańskie poglądy serio. Tak jak pańskie zdanie na temat aborcji...

Pro-life, czyli musisz urodzić
Temat terminacji ciąży, ochrona płodu ludzkiego to społecznie trudne zagadnienie. Trudne, bo zagląda nam się nie tylko do łóżka, a między nogi. Nam kobietom. Bo mężczyzn ten 'problem' nie dotyczy. Wirtualny nóż otwiera mi się w kieszeni, gdy czytam/słyszę o kolejnym fantazyjnym projekcie ustawy obywatelskiej całkowicie zakazującej aborcji w Polsce. Na czele - a jakżeby inaczej - prof. Chazan. Człowiek, który w PRL-u sam kierował na skrobanki, a teraz nawrócony po latach zasłynął niedopełnieniem obowiązków jako lekarz ginekolog i stracił pracę. Sprawa z Chazanem była głośna i konstrowersyjna. Najbardziej szkoda mi tej biednej rodziny, która przeżyła prawdziwy dramat tylko po to, żeby pan profesor czyste sumienie miał. Projekt ustawy zakłada całkowity zakaz terminacji ciąży niezależnie od okoliczności. Inicjatorom i prowodyrom tej durnowatej idei najwyraźniej nie przyszło do głowy, że taka ustawa jest nieludzka, niehumanitarna i niekonstytucyjna...

Aktualnie mamy obowiązującą ustawę z 1993 roku, która dopuszcza przerwanie ciąży w trzech przypadkach: gdy ciąża jest efektem czynu zabronionego, ciąża zagraża życiu kobiety lub gdy upośledzenie płodu jest tak znaczne, że wiąże się z brakiem możliwości samodzielnej egzystencji poza łonem matki, bądź życiem krótkim i w ogromnym cierpieniu. Ta ustawa to naprawdę kompromis. Uważam, że należy ją zostawić taką, jaka jest. Podziemie i turystka aborcyjna kwitną, a lekarze zarabiają na tym krocie. Skuteczną pomocą nie będzie wprowadzenie w życie całkowitego zakazu terminacji ciąży. Pomocą będzie za to profilaktyka: antykoncepcja hormonalna współfinansowana z rezerw Ministerstwa Zdrowia (które środki posiada, wszyscy wiemy, że oni kasę mają, tylko niechętnie ją wydają)  i prawdziwa, rzetelna edukacja seksualna dzieci, młodzieży i dorosłych. Tak tak, moi mili - dorośli nadal żyją w dziwacznym przekonaniu, że dzieci rodzą się w kapuście, albo przynosi je bocian. Czasem też myślą, że są za starzy, żeby się prokreować, a tu potem taka niespodzianka - kolejna ciąża po 40. r.ż.
Projekt ustawy obywatelskiej, w której aborcja jest całkowicie zakazana to jasny przekaz dla żeńskiej części społeczeństwa: jesteście tylko inkubatorami, macie rodzić dzieci i być z tego powodu szczęśliwe. Rozumieć zatem należy, że nie będzie miało znaczenia, że kobieta została zgwałcona, albo przy porodzie jej się umrze. Słyszalen są też głosy, że kobieta nie musi wcale takiego dziecka wychowywać, że może je sobie po porodzie oddać. No spoko, to która pierwsza? Trochę to przypomina mentalne cofanie się w rozwoju. Odkąd chociażby Europa wkroczyła w świat oparty na technologii i rozwinęła się na tyle, by przedstawiać holistyczną koncepcję edukacji seksualnej, podniósł się lament ze strony konserwatywnej części społeczeństwa. Nie wiem dlaczego niektórym się wydaje, że rolą kobiety jest rodzić dzieci, gotować obiadki i znosić pięści męża. To, że znosiły to nasze babki i matki nie upoważnia nikogo do twierdzenia, że nasze życie ma ograniczać się do budowania gniazda. Jestem kobietą i mam prawo decydować o tym, czy i kiedy założę rodzinę i czy będą w niej dzieci, czy też nie. Jestem istotą samodzielnie myślącą i podejmującą decyzje w oparciu o intuicję i przesłanki medyczne, ewentualnie moje widzi mi się. Żadna ustawa, ani paradujący pod krzyżem ludzie nie są w stanie wpłynąć na moją ani waszą decyzję. Świat już dawno zadecydował, że w uzasadnionych przypadkach zakończenie ciąży jest jedynym rozwiązaniem. Podobnie rzecz się ma z nadrzędnym znaczeniem działań prewencyjnych w stosunku do ograniczania rozwoju chorób i wysokiej roli edukowania społeczeństwa zgodnie z aktualną wiedzą medyczną o ważnych aspektach życia. 

Smutne, że nadal przytłacza nas ciemnogród ze swoim tradycyjnym modelem rodziny, w której jedyną rolą kobiety jest rodzić dzieci, a mężczyzny - by nosić kapcie w domu i pić piwko na kanapie. 

Pozdrawiam 
Paulina M

Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.