Shine like a star, czyli cekinowych sukienek zawirowanie

30 grudnia
Nie będzie zaskoczeniem, że napiszę, że Sylwester za pasem. W sklepach mienią się piękne cekinowe sukienki, które przyciągają wzrok. Portfel cierpi, a oko cieszy nowy nabytek. Aktualnie w praktycznie każdej marce odzieżowej znajdziemy błyszczące tkaniny oraz cekiny. Ja pokażę Wam mój najlepszy zakup ostatnich miesięcy.

Dopasowaną sukienkę z New Look w rozmiarze 12 znalazłam przypadkiem. Była jeszcze z metką. Przylegająca do ciała, z zaszewkami eksponującymi figurę. Cudowna. Nic się pod nią nie ukryje. Przód cekinowy, tył sukienki zaś - gładki. Jednakże to dopiero cena zwala z nóg - 17,95 zł. Nie, przecinek mi nie przeskoczył - ta sukienka kosztowała mnie mniej niż 20 pln. Tak, w second-handzie, jednym z moich ulubionych na warszawskiej Woli.



Mój mężczyzna widząc mnie w niej uznał, że jestem seksownym awokado. I ja wiem, że miał na myśli piękne kształty, ale i tak awokado kojarzy mi się z pączkiem :D
Przykro mi, że pogoda nie sprzyja zdjęciom i nie mogę pokazać Wam jej w pełnej okazałości. Kilka tygodni temu dałam się skusić na inną, również cekinową sukienkę. To taka mała czarna z mocnym akcentem na plecy, co osobiście bardzo mi się podoba. Obie będą leżały grzecznie w szafie i czekały na imprezy i zabawy wszelakie.









A Ty masz już swoją cekinową sukienkę?


Pozdrawiam 
Paulina M

1 komentarz:

Obsługiwane przez usługę Blogger.