Życzliwość

24 grudnia
Człowiek człowiekowi wilkiem. Czasem być może również owcą, barankiem lub krową. Okres świąteczny to czas, byśmy byli dla siebie bardziej życzliwi i milsi. Tak zwyczajnie i po prostu milsi.


Niestety rzadko wychodzi tak, jakbyśmy tego chcieli. 

Grudzień to taki moment, gdy kończymy 12-miesięczną batalię o lepsze jutro. Jest to czas podsumowań i porządków wszelakich. Już za moment, za tę jedną chwilę wkroczymy w nowy rok. Rok, w którym znów sporządzimy sobie w głowach listę postanowień noworocznych, a kilkanaście miesięcy później będziemy odcinać kupony od tych, które udało nam się zrealizować. Czasem jednak warto zatrzymać się na chwilę i zastanowić, czy nie zrezygnować z tych skomplikowanych i ciężkich do realizacji celów nader jeden jedyny - być lepszym człowiekiem na co dzień. Taką lepszą, stunningowaną wersją siebie. Nic chyba nie daje większej satysfakcji niż świadomość, że jest się dobrym. I nie mówię tutaj o dobroci w konkretnej, wąskiej dziedzinie. Być dobrym, tak po prostu. To jest właśnie mój plan na życie - być dobrym człowiekiem. 

Tego życzę sobie i Wam wszystkim, niezależnie od tego, czy się znamy i lubimy, czy jesteśmy sobie totalnie obcy.
Wesołych Świąt!

Pozdrawiam
Paulina M

Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.