Przegląd rowerów miejskich do 1000 złotych
Pamiętam mój pierwszy składak. Gdy uczyłam się jeździć, a moja "ciotka" mieszkająca piętro niżej biegała za mną po podwórku, to dopiero była zabawa. Jak dziś pamiętam, że pewnego dnia nie wcisnęłam hamulca i z impetem wjechałam składakiem w bramę. Pozbierałam się po tym szybko i lubię jeździć rowerem po dziś dzień.
Chciałam kupić rower już jesienią minionego roku. Z wiadomych względów - wszak pisałam nawet o tym post - mój stary rower idzie na emeryturę. Odkąd upatrzyłam sobie rower jako doskonały środek komunikacji, zamarzyło mi się mieć prawdziwy damski rower miejski. Taki z przerzutkami, ale nie musi być ich więcej niż 3. Tyle wystarczy na jazdę po mieście. Rama obniżona, typowa w damskich rowerach miejskich to mój must have. Do tego bagażnik i koszyk. W zasadzie na tym kończą się moje jakże wysublimowane wytyczne co do roweru.
Gdy zainteresowałam się kupnem roweru, od razu rzuciły mi się w oczy opinie, że za dobry rower trzeba zapłacić ponad 1 tys. polskich złotych. Słyszałam też rozmowę dwóch jegomości o rowerach i cena 2 tysiące pln kształtuje się jako baza.
Nie twierdzę, że drogie rowery to fanaberia. Jednakże weźmy sobie na tapetę okoliczności przyrody, dostępność ścieżek rowerowych, miejsc do przechowywania, etc. Wszystko to ma znaczenie przy wyborze naszego nowego środka lokomocji.
W porównaniu zebrałam kilka rowerów w przedziałach cenowych 699-999 zł. Musiałam zmodyfikować nieco swoje zestawienie, ponieważ przez te kilka miesięcy od jesieni do teraz ceny uległy zmianie.
Jeśli decydujemy się na ramę stalową - musimy liczyć się z tym, że rower będzie cięższy. Rowerki z ramą aluminiową są lżejsze, ale też droższe od tych samych modeli z ramą stalową.
Nie bez znaczenia są też przerzutki. Dobrze by było, gdyby rower miał optymalnie 3 przerzutki: sprawdzi się to przy podjeżdżaniu na wzniesienie chociażby. Z kolei rower z pięcioma przerzutkami i więcej to już wyższa szkoła jazdy i na warunki miejskie - jest to zbyteczne.
Goetze rama stalowa 3 biegi (699 zł) |
Poza wspomnianymi wyżej rowerami warto również zerknąć na propozycje rowerów Goetze. Za ok. 700 zł możecie kupić rower o parametrach takich, jakie znajdziecie w tabeli powyżej dla produktów ze stalową ramą. Mnie urzekł liliowy kolor.
Sama nie wiem na który rower mam większą chrapkę :) Ja się z zakupem chwilowo wstrzymuję, o czym pisałam na wstępie. Być może jednak komuś przyda się takie porównanie i jakieś alternatywne produkty, niż to co możemy dostać w Decathlonie.
A Ty jaki rower byś sobie kupiła?
Brak komentarzy: