Mietifaktura prezentuje: Bogate masło do ciała kakao-kokos
Do produkcji własnego masła zabierałam się od dłuższego czasu. Na początku roku poczyniłam zakupy półproduktów kosmetycznych i wszystkie one czekały na odpowiedni moment do ukręcenia własnego kosmetyku. Finalnie udało się to pod koniec lipca i dziś przychodzę do Was z wpisem, jak takowy kosmetyk samodzielnie zrobić. Zapraszam do czytania!
Bazą mojego masła jest olej kokosowy oraz masło kakaowe naturalne. Zależało mi na tym, by bogate masło do ciała pachniało kakao oraz kokosem, dlatego użyłam obu półproduktów w podobnych ilościach. Masło kakaowe nawilża i regeneruje skórę. Masło shea natłuszcza i uelastycznia skórę. Olej kokosowy to emolient, który również nawilża skórę. Olejek śliwkowy przyspiesza proces gojenia skóry oraz zapobiega stanom zapalnym. Macerat z zielonej kawy to antyoksydant pozwalający zmniejszać przebarwienia skórne.
Bogate masło kakao-kokos
Produkty:
50g masła kakaowego naturalnego
20g surowego masła shea
50 ml oleju kokosowego frakcjonowanego
20 ml oleju śliwkowego
5 kropli witaminy E
5 kropli naturalnego maceratu z zielonej kawy
Akcesoria:
- miseczka głęboka
- łyżka
- blender ręczny z końcówką do ubijania
- słoik szklany na gotowe masło
Na dobry początek wyparzyłam i dokładnie wytarłam do sucha WSZYSTKIE akcesoria, których zamierzałam użyć do produkcji mojego masła. Higiena to podstawa, a zależy mi na tym, by masło mogło posłużyć mi więcej niż kilkanaście dni ;)
schłodzone masło |
W kąpieli wodnej rozpuściłam oba masła i dodałam oleje: śliwkowy oraz kokosowy. Gdy mikstura lekko przestygła wkropliłam macerat oraz witaminę E, która ma zadziałać jak konserwant, choć generalnie taki produkt bez dodatku wody, w którym potencjalnie rozwijałyby się drobnoustroje nie jest konieczny. Wstawiłam na 10 minut do lodówki, a gdy mikstura zaczęła zastygać, sięgnęłam po blender i ubijałam na puszystą masę, aż do konsystencji bitej śmietany. Przełożyłam do wyparzonego słoika i voila. Bogate masło natłuszczające gotowe!
ubite masełko |
Cenna rada: Lepiej od razu po przygotowaniu kosmetyku umyć wszystkie akcesoria w gorącej wodzie lub zalać wrzątkiem i po przestygnięciu wyszorować ;)
W pierwszej wersji masła dodałam nieco mniej olejów i przez to po ubiciu i zastygnięciu masło w temperaturze pokojowej miało formułę stałą. Bardzo stałą! Miałam problem, by wydobyć je ze słoika :) Poprawiłam więc moją recepturę i w przyszłości będę starała się, by proporcja masła do oleju była mniej więcej jednakowa. W różnych miejscach blogosfery i na stronach poświęconych kosmetycznym DIY przeważnie podane są przybliżone proporcje masełka: 60-80% masło, 20-40% oleje, ewentualnie inne dodatki. Dla mnie proporcja niemalże 50/50 masło/olej jest dobra, a nawet w przyszłości pokusiłabym się o przesunięcie do 40/60 masło/olej. Wszystko po to, by masełko łatwo rozprowadzało się na skórze.
gotowe do użycia! |
Bogate masło kakao-kokos w warunkach przechowywania w temperaturze pokojowej na postać stałą. Stosunkowo łatwo wydobyć je ze słoika. W kontakcie ze skórą szybko przyjmuje postać płynną i łatwo rozprowadza się na ciele. Produkt wchłania się bardzo wolno co akurat wcale mi nie przeszkadza. Przede wszystkim zadaniem tego mojego kosmetyku jest natłuszczenie i pielęgnowanie skóry. Stosuję je wieczorem.
Lubię takie eksperymenty z półproduktami i na pewno nie poprzestanę na już znanych mi recepturach :)
Na moim blogu znajdziesz kilka innych przepisów na kosmetyki, które możesz wykonać samodzielnie!
Mietifaktura prezentuje: krem nawilżający ze śliwką i brzoskwinią
A Wy kręcicie samodzielnie kosmetyki, czy stosujecie wyłącznie kosmetyki drogeryjne lub apteczne?
Brak komentarzy: