Podstawy pielęgnacji twarzy - żele, olejek i pianka oczyszczająca
Oczyszczanie skóry twarzy to jeden z filarów prawidłowej pielęgnacji. Nie bez znaczenia dla mojej cery jest dobór produktu, który usunie zanieczyszczenia skutecznie, a jednocześnie delikatnie. Już dawno przestałam agresywnie katować moją cerę mocnymi środkami do demakijażu i oczyszczania, bo czyniło to więcej szkody cerze, niż pożytku. W dzisiejszym wpisem pokażę Wam 5 produktów, które stosowałam w ostatnim czasie i które się u mnie sprawdziły.
Nie stosuję codziennie dwuetapowego oczyszczania, ale pokażę Wam olejek, który przypadł mi do gustu w takiej pielęgnacji. Lekki olejek do demakijażu i oczyszczania Miya świetnie się rozprowadza, a w kontakcie z wodą emulguje i dobrze zmywa. Mimo tej nietradycyjnej dla zwykłych olejków formuły, zawsze stosuję po nim żel oczyszczający lub piankę. Olejek dobrze radzi sobie z makijażem, w tym makijażem oka i wodoodpornym tuszem. Jedyne, na co zwracam uwagę bardziej, to dobór żelu po zastosowaniu olejku. Zauważyłam, że po niektórych produktach żelowych nakładanych po zmytym olejku, skóra jest zaczerwieniona i zaogniona. Na pewno było tak przy kombinacji olejek Miya+ żel oczyszczający Citrus+ Fitokosmetik oraz olejek Miya+ żele oczyszczające Cien Food For Skin z Lidla.
Najmniej wydajnym produktem, o którym dziś piszę, jest Tołpa żel micelarny. Jest skuteczny, mimo że delikatny, ale z opakowania znika tak szybko, że chyba lepiej kupować dwa opakowania naraz. Ledwo się człowiek przyzwyczai do tego świetnego żelu, a już widać denko. To już kolejne opakowanie tego produktu i lubię do niego wracać, choć ta jego niewydajność mnie irytuje. Nie powoduje uczucia ściągnięcia, ani przesuszenia cery.
Płyn micelarny z wodą różaną Garnier to mój faworyt ostatnich miesięcy. W przeciwieństwie do powyższego kosmetyku, ten płyn jest bardzo wydajnym produktem. Ekspresowo radzi sobie z makijażem, w tym cieniami i tuszem wodoodpornym. Mam już kolejne jego opakowanie i myślę, że to będzie relacja na dłużej.
Pianka oczyszczająca marki Feel Free dostępnej m.in. w Hebe to delikatna otulająca kołderka, która nie przesusza skóry, ładnie ją oczyszcza. Pachniała ogórkiem, choć mój Wybranek Serca stwierdził, że ta pianka śmierdzi.
Pianka oczyszczająca marki Feel Free dostępnej m.in. w Hebe to delikatna otulająca kołderka, która nie przesusza skóry, ładnie ją oczyszcza. Pachniała ogórkiem, choć mój Wybranek Serca stwierdził, że ta pianka śmierdzi.
Ostatnim nabytkiem jest żel micelarny Soraya do cery suchej i wrażliwej. Seria 'mania oczyszczania' to kosmetyki skierowane do różnych typów cery, przeznaczone do skutecznego oczyszczania cery bez podrażnień. O ile suchej cery nie mam, to bardzo wpisuję się w cerę wrażliwą. Użyłam go kilka razy, a już wiem, że to fajny kosmetyk. To gęsty, nie uciekający przez palce żel, który dobrze przylega do twarzy, a jednocześnie łatwo się zmywa. Nie wysusza skóry, a po jego użyciu nie towarzyszy mi uczucie ściągnięcia.
Moja rutyna pielęgnacyjna niewiele się zmieniła przez ostatnie lata. Pisałam o niej również w poście poświęconym podstawom pielęgnacji. Zawsze kroki są podobne: demakijaż, oczyszczanie, hydrolat+ produkt pielęgnacyjny. Tym ostatnim może być serum, maska-krem do stosowania na noc (Soraya i Dermika mają fajne), olejek (np. olej konopny lub z nasion malin z Ecospa).
Moja rutyna pielęgnacyjna niewiele się zmieniła przez ostatnie lata. Pisałam o niej również w poście poświęconym podstawom pielęgnacji. Zawsze kroki są podobne: demakijaż, oczyszczanie, hydrolat+ produkt pielęgnacyjny. Tym ostatnim może być serum, maska-krem do stosowania na noc (Soraya i Dermika mają fajne), olejek (np. olej konopny lub z nasion malin z Ecospa).
Brak komentarzy: