Truskawkowe naTARCIE
Truskawka to niemalże owoc narodowy. W każdym polskim ogródku znajdzie się choćby jeden krzak, na którym owoce nieśmiało miziane słońcem nabierają koloru i dojrzewają.
Truskawka to doskonałe źródło witaminy C, ale nie tylko: znajdziemy tutaj też małe ilości kwasu foliowego (tak ważnego przecież dla przyszłej matki), potas, magnez, wapń i fosfor oraz wit.A.
Obok screen ze świetnego moim zdaniem portalu z wartościami odżywczymi produktów:
Znalazłam świetny przepis na kruche ciasto, idealne na tartę. Serio - pierwszy raz ciasto miało konsystencję taką, jaką zawsze chciałam osiągnąć. Podstawowy przepis podreperowałam pod siebie i oto co mi wyszło: Tarta z serkiem mascarpone i świeżymi, polskimi truskawkami, kupionymi tuż za rogiem. Dobrze mieć Halę Mirowską za rogiem :)
Przepis na ciasto:
3 łyżki cukru pudru
300 g mąki
150 g margaryny (bo zapomniałam kupić masła jak to ja)
1 jajo
10 truskawek
250 g serka mascarpone ( świetny jest ten marki OSM Piątnica - raz,że mam sentyment i zaufanie do marki, którą wcinam od dziecka, a dwa, że wcinam, bo to moje okolice, a swoje rodzime biznesy trzeba wspierać)
250 g śmietanki 18%
3 łyżki cukru pudru
Mąkę wymieszać z cukrem pudrem. Dołożyć zimną margarynę i ucierać, bądź dziabać nożem. Dziabanie nożem pozwala wyładować złe emocje i wypędzić złe duchy. Polecam! Do tego wszystkiego dodać 1 jajo i wyrabiać do osiagnięcia dobrej jednolistej masy ciasta. Zawinąć w folię i wrzucić do lodówki - niech sobie poleżakuje w chłodzie.
Wypoczęte ciasto rozwałkować i ułożyć w formie do tart. Nakłuć widelcem i piec 20 minut w rozgrzanym piekarniku (180 stopni). Całkowicie wystudzić ciasto. To bardzo ważne- pamiętam swoją porażkę i nakładanie na ciepłe jeszcze ciasto masy śmietanowej - wszystko roztopiło się i spłynęło.
Do przygotowania masy potrzebujemy robot kuchenny, albo kombajn kuchenny :D Jako szczęśliwa posiadaczka tego drugiego, żadne wygibasy kulinarne nie będą mi obce. Ładujemy zatem śmietankę i ubijamy na puszystą masę. Następnie dodajemy serek i cukier i ubijamy nadal, może na nieco mniejszych obrotach, aż do połączenia się składników. Masę przekładamy na ciasto, a na to truskawki pokrojone w plasterki. Ciasto znów wędruje do lodówki, tym razem na 2 h.
Następnie...następnie nie pozostaje nic innego jak rozkoszować się smakiem polskiej truskawki na cudownej pierzynce mascarpone.
Truskawka to doskonałe źródło witaminy C, ale nie tylko: znajdziemy tutaj też małe ilości kwasu foliowego (tak ważnego przecież dla przyszłej matki), potas, magnez, wapń i fosfor oraz wit.A.
Obok screen ze świetnego moim zdaniem portalu z wartościami odżywczymi produktów:
Znalazłam świetny przepis na kruche ciasto, idealne na tartę. Serio - pierwszy raz ciasto miało konsystencję taką, jaką zawsze chciałam osiągnąć. Podstawowy przepis podreperowałam pod siebie i oto co mi wyszło: Tarta z serkiem mascarpone i świeżymi, polskimi truskawkami, kupionymi tuż za rogiem. Dobrze mieć Halę Mirowską za rogiem :)
Przepis na ciasto:
300 g mąki
150 g margaryny (bo zapomniałam kupić masła jak to ja)
1 jajo
10 truskawek
250 g serka mascarpone ( świetny jest ten marki OSM Piątnica - raz,że mam sentyment i zaufanie do marki, którą wcinam od dziecka, a dwa, że wcinam, bo to moje okolice, a swoje rodzime biznesy trzeba wspierać)
250 g śmietanki 18%
3 łyżki cukru pudru
Mąkę wymieszać z cukrem pudrem. Dołożyć zimną margarynę i ucierać, bądź dziabać nożem. Dziabanie nożem pozwala wyładować złe emocje i wypędzić złe duchy. Polecam! Do tego wszystkiego dodać 1 jajo i wyrabiać do osiagnięcia dobrej jednolistej masy ciasta. Zawinąć w folię i wrzucić do lodówki - niech sobie poleżakuje w chłodzie.
Wypoczęte ciasto rozwałkować i ułożyć w formie do tart. Nakłuć widelcem i piec 20 minut w rozgrzanym piekarniku (180 stopni). Całkowicie wystudzić ciasto. To bardzo ważne- pamiętam swoją porażkę i nakładanie na ciepłe jeszcze ciasto masy śmietanowej - wszystko roztopiło się i spłynęło.
Do przygotowania masy potrzebujemy robot kuchenny, albo kombajn kuchenny :D Jako szczęśliwa posiadaczka tego drugiego, żadne wygibasy kulinarne nie będą mi obce. Ładujemy zatem śmietankę i ubijamy na puszystą masę. Następnie dodajemy serek i cukier i ubijamy nadal, może na nieco mniejszych obrotach, aż do połączenia się składników. Masę przekładamy na ciasto, a na to truskawki pokrojone w plasterki. Ciasto znów wędruje do lodówki, tym razem na 2 h.
Następnie...następnie nie pozostaje nic innego jak rozkoszować się smakiem polskiej truskawki na cudownej pierzynce mascarpone.
Brak komentarzy: