Wrzesień plecień co przeplata - trochę leniwca i fit wariata.

Wrzesień jednak będzie miesiącem zmian w większości kategorii życiowych.
Kosmetycznie
Czas powrócić do regularnego olejowania włosów i nawilżania siemieniem lnianym. Być może skuszę się wreszcie na picie drożdży. Robiłam podchody kilkakrotnie i zawsze zapach mnie odrzucał. Z moich wypadających w sposób niekontrolowany włosów mogłabym w ciągu tygodnia zrobić sobie poduszkę, a po miesiącu - kołdrę. Być może ktoś mi teraz napisze, że jesień nadeszła, więc włoski wypadać ze zwiększoną częstotliwością mogą, ale problem istnieje od dłuższego czasu i powoli opadają mi ręce.
Żywieniowo
Nadal unikam tradycyjnego mleka i pijam to z obniżoną laktozą. Ponadto wcinam ostropert, piję herbatę z czystka, a kawę tradycyjną zamieniłam na kawę zbożową. Dodatkowo chcę wrócić do schematu pięciu posiłków dziennie - niestety latem, szczególnie przy upałach, mój apetyt drastycznie spadł. W pierwszym tygodniu września z kolei przypałętała się do mnie jakaś zaraza, dzięki której nie mogłam patrzeć na jedzenie i jedyne, o co dbałam to to, by się nie odwodnić. Zarazy to totalne szaleństwo i zabójstwo dla mózgu, który bez glukozy nie jest w stanie prawidłowo funkcjonować. Planuję rygorystyczną eliminację używek wszelakich z kilku powodów: nie wnoszą nic dobrego do mojego organizmu poza pustą kalorią, nie są ekonomiczne, a niektóre z nich w bonusie dają kaca następnego dnia. Myślę, że przydałoby mi się wprowadzenie ryb do diety - są bardzo zdrowe, a jakoś niespecjalnie widzę je w swoim menu.
Treningowo
Tutaj przede wszystkim widzę powrót do siłowni. Do biegania już wróciłam - wszak tu gdzie aktualnie mieszkam jest mnóstwo przestrzeni, by oddać się przyjemności biegania o każdej porze dnia i nocy. Niestety do siłowni już nie mam tak blisko, jak kiedyś. Częściowo jest to wymówka, na której opieram swoją przerwę od siłowni. Jest też tak, że latem najpierw się przeprowadzałam, potem byłam w rozjazdach, a gdy wróciłam do siebie czas przeleciał mi niemalże przez palce i obudziłam się na początku września. Czas wrócić na właściwe tory ;)
A Ty co dobrego zrobisz dla siebie tej jesieni?
Pozdrawiam
Paulina M
Brak komentarzy: