Jesienny makijaż - fokus na usta z Golden Rose.

09 grudnia

Jesień to doskonała okazja, by na ustach zagościły pomadki w nieco innym kolorze, niż typowe nudziaki i delikatne czerwienie. Nawet z tak niewydatnymi ustami, jakich jestem posiadaczką, można pozwolić sobie na iście wampirzą szminkę w kolorze wina lub nawet fioletu. Wszystko zależy od kreatywności i doboru produktów. Zakochana po uszy w produktach do ust marki Golden Rose chciałam zaopatrzyć się w kolejną - tym razem ciemną - szminkę z serii Vision Lipstick. Gdy podeszłam jednak do wyspy GR w jednym z centrów handlowych, wypatrzyłam coś czego jeszcze nie miałam. 


Tak oto stałam się posiadaczką najpiękniejszej pomadki tej jesieni - 2000 Lipstick- Nawilżającej Pomadki do Ust. Mój odcień to 119 i jest to kolor ciemnego wina. Używam jej praktycznie codziennie. Nosi się bardzo dobrze, usta nie są po niej wysuszone. Po nałożeniu lekko zastyga, a barwnik, jak na GR przystało, niemalże wżera się w wargi. Pomadka ściera się równomiernie i po 4-6 godzinach następuje ten moment, w którym znika całkowicie. Myślę, że tę trwałość pomadka zawdzięcza konturówce, którą dobrałam do tego odcienia - Dream Lips Lipliner o numerku 524. Z takim duetem nie grozi mi Sahara na ustach, która jest tak powszechna przy stosowaniu pomadek, które mają mocny pigment, a niekoniecznie nawilżają i chronią usta przed zimnem i wiatrem. 









Zapomniałabym o bardzo ważnej sprawie, czyli cenie. Pomadka kosztuje 6,90 zł, a konturówka 6,30 zł. Także wiecie - cena jest totalnie niewspółmierna do efektu wow, jaki daje taki makijaż ust ;)




Pozdrawiam
Paulina M

Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.