Trening i odżywianie #8 inaczej, czyli co mnie wkurza

Na mojej siłowni oglądam obrazki wszelakie. Były już klapki, były japonki na bieżni. Wymowne stękanie i głośne jęki to chleb powszedni. Są jednak sytuacje, rzeczy i ludzie, którzy wkurzają mnie na siłowni niemiłosiernie. W ostatnią środę chyba nastąpiłą kulminacja tego wszystkiego. I to nie przez to, że mam tydzień złośnicy, pewne rzeczy irytują mnie bardziej. To wkurza ot tak.

dać babie termoloki...

Byłam więc w środę na siłowni. Wieczorem, bo po pracy. Najedzona rzekłabym w miarę, bo nie udało mi się wciagnąć całej sałatki ze szpinaku, kaszy gryczanej, buraków i sera feta (swoją drogą bardzo sycąca, a taka prosta). Kilka dni spedzonych na siłowni to głównie cardio i ćwiczenie górnych partii + brzuch. Nogi robiłam jednego dnia i następnego chodziłam jak pingwinek. W części, w której ćwiczę, przebywają często dwaj przedstawiciele klasy dresiarskiej. Celowo używam takiego określenia, bo mimo wszystko nie wiem, czy to 'ziomeczki z Pragi czy może Woli', a tak po prawdzie to w każdej dzielnicy czają się fani dresów z dwoma, a czasem czteroma paseczkami :) Klasa dresiarska liczy sztuk dwie. Właściwie to dwóch. Jeden wysoki, drugi niski. Flip i Flap. Ten wyższy kurwi niemiłosiernie, aż mi uszy więdną. Ten mniejszy mu wtóruje, próbując ćwiczyć na maszynach z okularami przeciwsłonecznymi na głowie. Cały ich trening ogranicza się jednak to rzucamia soczystych kurew i 'o ja pierdole, ale dupeczka' i lawirowaniu miedzy strefami na siłowni. Strasznie mnie to irytuje. Gdybym chciała słuchać wulgaryzmów, pojechałabym w głęboką Pragę, albo w inne miejsce pełne ziomeczków z nerkami przewieszonymi przez obojczyk. Tylko i wyłącznie siła woli powstrzymywała mnie, by nie zwrócić im delikatnie uwagi. Wszyscy patrzyli na nich krzywo. Znając mnie i moje szczeście spotkam ich niebawem i wybuchnę. Bardziej przypominjają takich cwaniaczków, co to przy okazji nieuwagi kogokolwiek mogą coś komuś przytulić - czego zresztą mogłabym się spodziewać po kimś kto tak się wypowiada i zamiast ćwiczyć w miejscu, w którym jest - łazi, przeklina i prowadzi dialogi o wyższości jednego browaru nad drugim. To siłownia, a nie kółko filozoficzne czy ławka pod blokiem!

to nie jest stanik na siłownię, kobieto!


Widywałam już dziewczyny z bardzo niezabudowanymi biustonoszami na siłowni. Wydawało mi się, że widziałam już wszystko. Racja, wydawało mi się. Gdzieś tutaj umieszczę zdjęcie biustonosza, który bardzo eksponuje kobiece bimbałki. I wyobraźcie sobie, że któraś dziewczyna idzie na siłownię w czymś takim z narzuconym na cycki topem w kolorze stanika.Nie chodzi już nawet o to, że jej niewygodnie się ćwiczy - bo umówmy się stanik sportowy robi robotę i trzyma w ryzach to co ma trzymać. Ona to robi specjalnie - szuka okazji by zabłysnąć cyckami. Robi to, bo lubi ludzką uwagę. I ją przyciąga. W większości faceci, tak faceci, patrzyli na to z politowaniem. Oni przychodzą tu ćwiczyć, robić siłę i masę. A ona, czego ona szuka? Miłości szuka, przygody, poklasku? Słabe to i mierne w efektach. Może się sprawdzi na klasie dresiarskiej. Z tymi ubraniami na siłownię jest trochę tak, jak z odzieżą do kościoła. Ani tu ani tu nie wypada mieć cycków i tyłka na wierzchu.

Ostatnia rzecz, która irytuje mnie bardzo to...brak ręcznika u innych ćwiczących. Ok, być może niektórzy się nie pocą albo pocą się mniej. Nie ma jednak nic gorszego ponad maszyna, na której widzisz odbite mokre plamy po kimś innym. To strasznie niehigieniczne. Podobnie rzecz się ma co do ręcznika w szatni. Na mojej siłowni to podobno panowie to urodzeni ekshibicjoniści i paradują z przyrodzeniem nawet już nie tyle na wierzchu, ile pozują do luster prężąc mięśnie w stroju Adama. Ja oglądam tylko kobiece wdzięki, choć i tak na przestrzeni kilku ostatnich miesięcy rzadziej kobiety, które spotykam na siłowni obnażają się tak znacznie. 


A was co denerwuje na waszych siłowniach?





Pozdrawiam
Paulina M

1 komentarz:

  1. Na siłowni można spotkać różne elementy :D Babki z cycami, albo tyłkiem na wierzchu... ale ona tak ćwiczy, bo tak najwygodniej! :D

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.