Mój hit za grosze - bezprzewodowe słuchawki Bluedio Turbine

09 lipca
Nie uważam siebie za gadżeciarę. Nie muszę mieć najnowszego Iphone'a ani kamery GoPro. Ale dobre słuchawki to zupełnie inna historia...



Jakiś czas temu zwróciłam uwagę na słuchawki bezprzewodowe. Kabel nie przeszkadza mi o ile nie ćwiczę. Zakładałam kilka miesięcy temu, że będę odwiedzać siłownię lub biegać przynajmniej 3 razy w ciągu tygodnia. Perspektywa słuchania sapiących ludzi dokoła wbrew pozorom może być uciążliwa dla kogoś, kto ćwiczy obok i stara się skupić na oddechu. Zaczęłam więc szukać. Modele dostępne stacjonarnie, szczególnie tych popularnych i dobrze znanych światu marek trochę mnie zniechęciły. Sorry, ale nie wierzę, że za dobrą jakość dźwięku i brak kabelka szyderczo dyndającego przez pół ciała trzeba zapłacić powyżej 200 zł. A jednak - dokonałam niemożliwego. Znalazłam słuchawki, o których będę pisać same dobre rzeczy.

Gdzie i za ile?

O słuchawkach bezprzewodowych Bluedio HT Turbine przeczytałam na jakimś forum w temacie poświęconym tej grupie produktów. Potem przeszukałam Youtube by sprawdzić, czy są tam jakieś filmy z recenzją. Były. Generalnie wszyscy byli bardzo zadowoleni. Skoro zatem ludzie są usatysfakcjonowani, a przedział cenowy to mniej więcej 30 dolarów amerykańskich - czemu nie spróbować zamówić sobie tego samego? Słuchawki Bluedio, tak jak i cała marka dostępna jest na AliExpress. Nie wiem jakie są wasze doświadczenia z zamawianiem tam, ale ja póki co jestem zadowolona. 

Słuchawki i kilka innych rzeczy były pierwszymi podrygami z Ali i wszystko przebiegło doskonale. Słuchawki warto kupić w firmowym sklepie Bluedio na AliExpress . Mamy wtedy gwarancję, że produkt przyjdzie (a przynajmniej powinien) cały i w firmowym pudełku. Rozpiętość cenowa słuchawek jest ogromna. Należy dobrze sprawdzić model, jaki chce się zakupić. Bywa tak, że w jednej aukcji na Ali u jednego sprzedawcy jest dostępnych kilka modeli tego samego sprzętu - łatwo więc o pomyłkę. 29,99 $, co w przeliczeniu na złotóweczki wyniosło od 120 zł. Na przesyłkę oczekiwałam nieco powyżej 4 tygodni. Troszkę mnie irytował fakt, że rzeczy zamówione tego samego dnia i wysłane również w tym samym terminie docierały do mnie etapowo. Interweniowałam na Poczcie Polskiej oraz poinformowałam sprzedawcę o braku produktu, gdyż kończył się okres ochronny dla tego zamówienia. Po kilku dniach szczęśliwie dotarły całe i zdrowe. 

Słuchawki Bluedio Turbine są dostępne w kilku kolorach. Ja zdecydowałam się na białe, ale są też oczywiście czarne, granatowe oraz czerwone. Za swoje słuchawki zapłaciłam

Dlaczego warto?

To naprawdę dobry produkt! Słuchawki działają bezprzewodowo dzięki sparowaniu z urządzeniem (komputer, tablet, telefon, smartwatch,czy kto tam co posiada) poprzez Bluetooth. Nie testowałam jakiejś specjalnej odległości słuchawek od urządzenia, ale po mieszkaniu pięćdziesięciokilkumetrowym śmigam w nich i zakłóceń brak. Według specyfikacji słuchawki działają poprawnie w zasięgu do 10 metrów. Słuchawki dostajemy w firmowym pudełku, z instrukcją obsługi, kablem do ładowania oraz kablem 3,5mm do wpięcia manualnie do urządzenia, z którego chcemy słuchać muzyki. Taki kabel przydaje się, gdy słuchawki są rozładowane - wtedy nadal możemy z nich korzystać jak z tych przewodowych. Widać zatem, że mają fajną funkcjonalność. Bardzo spodobało mi się, że wokół prawego uszka słuchawek umieszczono przyciski do sterowania głośnością. Jest tam też główny włącznik słuchawek oraz przycisk do zmiany utworu.

To co słuchawki Bluedio mogą jeszcze dać użytkownikowi to możliwość wykonywania połączeń za ich pomocą. Wbudowany mikrofon nie moduluje ani nie zniekształca głosu. Dźwięk jest czysty i bez zakłóceń. Przy podwyższaniu głośności pojawia się komunikat w momencie, gdy osiągamy jej maksimum (110 db). Głośniki są dość duże - mają 57 mm każdy. Gabarytowo są typowe dla nausznych słuchawek. Wiadomo, że nawet pod lwią grzywą nie schowają się tak, by nie było widać w czym słuchasz muzyki. Same słuchawki wykonane są plastiku, ale nie przypomina on tandetnych chińskich produkcji. Podrzuciłam je kilku osobom, które doświadczenia z nausznymi modelami słuchawek mają i wniosek był jednoznaczny: Bluedio w niczym nie ustępują dobrze znanym markom, gdzie modele słuchawek bezprzewodowych cenowo figurują w okolicach 200-400 zł. Jeśli zatem za produkt, który jakością przypomina te dużo droższe, płacę ponad połowę mniej - czuję się jakbym złapała technicznego bożka za nogi. Albo za portfel. Bluedio zapewnia do 40 godzin słuchania muzyki - sprawdziłam to! Mam je od kwietnia i jeszcze ich nie ładowałam ponownie. Zmieszczą się na wiele głów dzięki regulacji rozmiaru. Ja jestem bardzo zadowolona z zakupu, który okazał się moim hitem wśród sprzętów. Są po prostu piękne. Nie muszę już słuchać sapania ludzi wokół mnie na siłowni, czy rozmów na tematy wszelakie w komunikacji miejskiej. 


Zastanawiam się, czy być może i wy macie jakieś doświadczenia z zamawianiem na AliExpress? Macie sprzedawców godnych polecenia bądź tych, których należy omijać szerokim łukiem? Podzielcie się wrażeniami i odczuciami w komentarzu :)

Pozdrawiam 
Paulina M

3 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. ja nad tymi myślę http://hardlab.pl/lifestyle/146-filmy-seriale/679-w-te-wakacje-postaw-na-aktywnosc-z-elite-active-65t-czyli-calkowicie-bezprzewodowymi-sluchawkami-marki-jabra

    OdpowiedzUsuń
  3. Moim zdaniem są to świetne słuchawki dla aktywnych. Używam je codziennie na siłowni i świetnie się sprawdzają.

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.