Siaty z Rossmanna, Natury i Auchan, czyli nowe kosmetyki!

16 sierpnia
Tytuł zapowiada nowe mazidełka i tak w istocie jest. Sierpień jest łaskawy i obfity w promocje. Ale nie tylko to się liczy- tak zwyczajnie i po ludzku wykończyłam wszystkie zapasy. Dopiero połowa miesiąca, ale coś czuję, że chyba nic nie przybędzie. Przy okazji porządków weekendowych dokopałam się do dwóch opakowań glinek. Mieć i nie używać, toż to wstyd!





Pielęgnacja

Z kosmetyków do pielęgnacji największe nadzieje pokładam w szamponie. Marka Natur Vital nie jest mi obca - jestem właśnie w połowie opakowania maski do włosów, która póki co sprawdza się świetnie (recenzja pewnie za jakiś miesiąc). Na półce włosowej w drogerii natknęłam się na przeceny, toteż zachęcona atrakcyjniejszą ceną pokusiłam się o zakup. Wybór padł na szampon do włosów przetłuszczających się skłonnych do wypadania.


Będzie okazja sprawdzić, czy rzeczywiście choć troszkę zahamuje dziką chęć mojej czupryny do zmniejszenia swojej objętości, gdyż na ten moment wypada mi ich sporo. A jesień i zima dopiero przed nami. Skład szamponu wygląda przyzwoicie i nieagresywnie. Dokładnie tego oczekuję od produktu, którego używam bardzo często. 
Pojemność: 300 ml
Cena: 14,99 zł w promocji / 19,99 zł regularna
Kupiłam w: Drogeria Natura


Jako prawdziwa włosomaniaczka nie mogłam przejść obojętnie obok półki z odżywkami w Auchan. Postanowiłam spróbować mgiełki ułatwiającej rozczesywanie z marki własnej Auchan. Rik&Rok Spray ułatwiający rozczesywanie włosów ma dokładnie taki sam skład co inne produkty dedykowane włosom naszych dzieci. Tyle, że jest tańszy. Produkt nie ma parabenów ani alkoholu w składzie. Mgiełka dla dzieci nie powinna zaszkodzić włosom osoby dorosłej - przynajmniej tak optymistyczne podejście mam ja. Nie wiem czy są inne warianty zapachowe, ale mój to morelowy raj dla nosa.
Pojemność: 200 ml
Cena: 4,99 zł
Kupiłam w: Hipermarket Auchan


Zejdźmy już z czubka mojej głowy, bo nie samymi włosami człowiek żyje. I się pielęgnuje. Wśród zakupów z tego miesiąca nie mogło zabraknąć przydatnego silikonowego cudeńka do twarzy. Mowa o silikonowej szczoteczce do mycia twarzy i masażu marki KillyS. Nosiłam się z jej zakupem od jakiegoś czasu, a gdy wpadałam do drogerii były tylko np. różowe - takiej nie chciałam. Dostępna w kilku wariantach kolorystycznych - zdecydowaliśmy się na fiolet i błękit. Przyjemna w użyciu z żelem do mycia twarzy. Myślę, że przyda się również do zmywania resztek maseczek z buzi.
Wymiary:
Cena: 4,99 zł w promocji / 8,99 zł regularna
Kupiłam w: Rossmann

Kolorówka


Moje preferencje dotyczące kosmetyków kolorowych nie zmieniły się znacznie od początku sezonu letniego. Stawiam przede wszystkim na lekkie krycie i naturalny, świeży look. Nie zawsze daje się to osiągnąć z podrażnionymi zaczerwienionymi oczami, ale to głębszy problem i sądzę, że nie przejdzie ot tak.

Zauważyłam, że w mojej kosmetyczce brakuje kredki w beżowym odcieniu. Szukałam takiej kiedyś, najchętniej perłowe. Najlepiej też, bym nie wydała na nią kroci, szczególnie bez gwarancji, że taki produkt przypadnie mi do gustu. Z odsieczą przybyła kredka do oczu marki Smart Girls Get More. Wodoodporna formuła i piękny odcień 108 caramel flash mam nadzieje delikatnie podkreśli i rozświetli oko. Kredka jest automatyczna, więc nie trzeba będzie tracić czasu na operowanie temperówką.
Pojemność: brak informacji
Cena: 6,99 zł
Kupiłam w: Drogeria Natura


Dodatkowo zaopatrzyłam się w nowy puder ryżowy, również marki Smart Girls Get More. Zamknięty w zgrabnym słoiczku puder ryżowy od SGGM ma za zadanie matować moją cerę. Tylko tyle i aż tyle. Nie oczekuję, że mnie upiększy, bo nie od tego puder sypki jest. Ma być kropką nad ż w makijażu. Zobaczymy, czy przerośnie w swoim działaniu kultowy puder ryżowy od Paese.
Pojemność: 10g
Cena: 12,99 zł
Kupiłam w: Drogeria Natura




Na ten moment miesiąca to już wszystkie zakupy urodowe. Miniony weekend był dla mnie łaskawy i obfity w zakupy. Wreszcie udało mi się upolować dwie koszule z Mango w bardzo atrakcyjnej cenie. A na sam koniec weekendu powiększyłam swój skromny budżet 30-krotnie dzięki swojej intuicji. 


Jak tam Wasze sierpniowe łupy kosmetyczne? Czy w coś jeszcze warto zainwestować przed tegoroczną jesienią? Czekam na wasze komentarze pod postem :)

Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.