Gdzie więc jesteś, mężczyzno? Spór o aborcję w najlepsze trwa, a panów w nim nie ma.

28 września
Zawsze tacy odważni, zawsze gotowi bronić swojej pani. 
W temacie edukacji seksualnej, antykoncepcji i aborcji nagle nabierają wody w usta.
Za każdą kobietą stoi partner, ojciec lub brat, a czasem nawet kolega.


Panowie!
Gdzie Wy jesteście?
Dlaczego nie stoicie obok swoich kobiet, matek, babć, córek i sióstr? Łudzicie się, że ten cały zamęt z ograniczeniem praw reprodukcyjnych przejdzie jakoś bokiem i nie porwie ich ze swoim nurtem? Nic bardziej mylnego. To sprawa wspólna. To nasza sprawa. Moja i twoja. Coś cię może niby nie dotyczyć, ale i tak cię może dotykać. A zły dotyk boli, zapamiętaj to sobie. Zmiany ustawy Cię dopadną, mężczyzno. Bezpośrednio, gdy to o twoją żonę chodzić będzie lub córkę. Albo pośrednio, kiedy kuzynka lub siostra nie daj pan bóg znajdzie się w błogosławionym stanie, a coś pójdzie nie tak. Jesteś gotowy poświęcić żonę, której lekarz nie ulży w cierpieniach w ciąży pozamacicznej? Zdobędziesz się na słowa otuchy wobec siostry, która będzie zmuszona urodzić dziecko pedofila? Pochować kuzynkę, gdy jej światło zgaśnie podczas porodu? Trwać w niepewności przez 9 miesięcy w oczekiwaniu na dziecko nie wiedząc, czy rozwija się prawidłowo, mimo że w rodzinie miałeś już przypadki ciężkich wad rozwojowych u dzieci? Jesteś na to gotowy? 

Gdzie więc jesteś, mężczyzno? Czemu nie ma Cię obok swojej kobiety na marszach i demonstracjach? Czemu to 'kobiety się wkurzyły'? My nie robimy tych dzieci same. Rzadko kiedy też traktujemy was jak banki spermy, choć co chatka to zagadka, więc może to optymistyczne założenie jest błędne. Nawet jeśli jesteście fanami patriarchatu w waszym małym świecie i wiecie wszystko najlepiej, czas wziąć się do roboty. Najwyższa pora zakasać rękawy i pokazać ludziom, którzy chcą krzywdy Waszych bliskich, gdzie raki zimują. Pora wyrazić swoje stanowisko jasno i klarownie. Pora demonstrować swoją siłę, nie tyle fizyczną, co merytoryczną. Ilościową rzecz jasna też - im nas więcej, tym większe prawdopodobieństwo, że uda się pokazać całemu światu, że nie godzimy się na to, co planuje dla nas rząd. Na 3 października kobiety organizują ogólnopolski strajk. Odejdą od prac domowych, wezmą wolne z pracy. Spędzą ten czas na marszach lub zwyczajnie odpoczywając. Gdzie będziecie, drodzy panowie w tym dniu? Może nadeszła chwila, by w przyszły poniedziałek również zademonstrować swoje stanowisko w obronie praw reprodukcyjnych? Wszak pamiętajcie: my nie robimy dzieci same. Chyba nie zależy wam, byśmy traktowały was jak zbędne narzędzie uciech cielesnych i prokreacji, a po wszystkim wyrzucały tak, jak wyrzuca się zużyta chusteczkę? Pokażcie na co was stać. Ufam, że stać was na więcej niż myślicie. Panowie pokażcie się światu.

Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.