Antyoksydacja Ziaja - godny zastępca hydrolatów
Wszyscy, którzy mnie znają lub czytują mojego bloga wiedzą już, jak bardzo polubiłam się z hydrolatami. Cenię je bardzo za dobroczynny wpływ na moją cerę, jej uspokojenie, ukojenie ewentualnych podrażnień i pękających naczynek i za solidną dawkę nawilżenia. Ładnie odświeżają buzię, ale też sprawdziły się jako fixer w makijażu.
Gdy ostatni hydrolat zużyłam aż po samo dno butelki, zupełnie przypadkiem wypatrzyłam w Hebe tonik antyoksydacja z wyciągiem z jagód acai. Butelka, choć plastikowa, przykuła moją uwagę. Kupiłam. I przepadłam!
Tonik poza wyciągiem z jagód zawiera również kwas hialuronowy, który wpływa na poziom nawilżenia skóry i zapobiega jej odwodnieniu. To naprawdę bardzo dobry produkt. Nie wysusza skóry, łagodzi stany zapalne i fenomenalnie pachnie! Butelka zawiera pompkę z wygodnym dozownikiem, który nie zaciął się ani razu, mimo że zużyłam już połowę produktu. Opakowanie jest przezroczyste, dzięki czemu mogę kontrolować jego ilość i uzupełnić zapas rychło w czas. To pierwszy produkt, który mogę polecić każdemu jako zastępnik hydrolatów, a jestem ostrożna w ferowaniu takich deklaracji komukolwiek w jakiejkolwiek dziedzinie.
A co wam udało się ostatnio kupić, co okazało się perełką kosmetyczną? ;)
Ciekawy produkt.
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz hydrolaty to polecam Ci hydrolaty Biofficina Toscana.
Pachną obłędnie i działają wyśmienicie.
Ja akurat używam ich do włosów mieszając z szamponami.