Aliexpress - rok po pierwszych zakupach

03 maja
Znajomi często pytają mnie, czy opłaca się zamawiać produkty z Chin. Zerknęłam z ciekawości na status liczby zamówień na moim koncie i jest ich na tyle dużo, bym mogła  co nieco opowiedzieć o relacjach ze sprzedawcami z Ali. Bardzo długo nosiłam się z napisaniem tego posta. Zawsze coś stało na przeszkodzie: a to zmęczenie po pracy albo po siłowni, a to zjazd na uczelni, a to święta, a ostatnio też przeprowadzka. Nagle 'wybawieniem' okazało się być choróbsko, które zwaliło mnie z nóg na kilka dni. Poczyniwszy progres wygrzebałam się z łóżka, przeszłam 2 metry do biurka...i się zmęczyłam. Skoro już ustaliliśmy, że nie cierpię chorować, przejdźmy do postu o tym, jak kupować na Aliexpress i otrzymać to, czego szukaliście w dobrej cenie. Niska cena nie zawsze oznacza, że kupujemy bubel. Wręcz przeciwnie - na Ali można znaleźć niezłe perełki za grosze:)




Mój ostatni zakup z Ali to telefon, który nawet po opłaceniu cła, podatku i prowizji dla DHL (swoją drogą nie polecam tej drogi z DHL-em, bo podbija to cenę końcową produktu) i tak był to zakup opłacalny.





Krok 1: Znajdź produkt, który Cię interesuje

Widziałam w sieci kilka poradników, co wpisywać w wyszukiwarkę, by znaleźć repliki znanych marek. Mnie generalnie na tym nie zależy i jeśli interesował mnie damski zegarek, pędzle do makijażu lub słuchawki bezprzewodowe - zwyczajnie wrzucałam te hasła i przeszukiwałam zasoby. Podstawowym błędem, wydaje mi się, jest nie kierowanie się rankingami sprzedaży. Im więcej sprzedanych produktów, tym więcej opinii i co ważne - bardziej rzetelna ocena produktu! Najbardziej optymalnie jest wybierać produkty od największej liczby zamówień. Liczy się również ranking, czyli ilość gwiazdek przy danym produkcie. Trzymam się zasady wybierania produktów, które mają nie mniej niż 4 gwiazdki z 5-gwiazdkowej skali. Jest to dla mnie wyznacznik dużego prawdopodobieństwa, że otrzymam dokładnie to, co zamawiam. Często oglądam też zdjęcia produktów z komentarzy użytkowników, którzy już dany produkt zamawiali. Nagle może się okazać, że oferowana rzecz w rzeczywistości nie wygląda tak solidnie i fajnie, jak to wygląda ze strony sprzedającego. Warto mieć to na uwadze, by nie naciąć się na doszlifowane foto czegoś, co tak naprawdę nie istnieje. 

Krok 2: Złóż zamówienie

Przy zamówieniach, jak i podczas poruszania się po stronie Aliexpress zawsze wybieram wersję anglojęzyczną. Tłumacz płakał jak tłumaczył stronę na nasz piękny język i strasznie się czyta spolszczone wersje opisów produktów. Poza tym polskie opisy są niedokładne i nieprecyzyjne i trudno jest znaleźć to, czego się szuka. 

mały kettle - 3,64 zł 

Samo składanie zamówienia jest banalne. Wybrane produkty wrzucasz do koszyka, uprzednio wybierając format dostawy ( jeśli jest kilka wariantów do wyboru), opłacasz zamówienie i czekasz na dostawę. Tutaj dodam, że nie polecam dostawy produktów z DHLem. Nie dość, że ponosisz koszty wysyłki towaru, to jeszcze DHL w imieniu klienta reguluje kwestie cła i VATu, za co płaci klient. Dodatkowo płaci się również prowizję, która wynosi nie mniej niż ok. 90 zł. Stówka więcej zawsze boli. Lepiej w tym przypadku postawić na sprawdzoną Pocztę Polską i liczyć, że przesyłka się nie zagubi. Płacić możemy przelewem lub kartą kredytową. W przypadku refundacji środków, czy to w całości czy części zamówienia - pieniądze trafiają na konto, z którego zostały pobrane. 

Krok 3: Ciesz się swoim zamówieniem

Po miesiącu, dwóch lub trzech otrzymujesz wreszcie swój upragniony gadżet z Aliexpress. Jeśli przed upływem czasu ochrony konsumenta nie otrzymasz towaru, powinieneś założyć spór. Ali jest fajniejsze niż Allegro w kwestiach związanych z finansowaniem zakupów. Środki, które wpłacasz są lokowane na subkoncie Aliexpress i nie trafią do sprzedawcy dopóki kupujący nie potwierdzi otrzymania towaru. Zdarzyć się również może, że produkt nie dotrze w terminie i otrzymasz zwrot pieniędzy na konto, a po kilku miesiącach produkt i tak do ciebie trafi. Taka troszkę loteria, szczególnie jeśli wybieramy opcję darmowej dostawy, która często jest przesyłką nierejestrowaną. 

Do tej pory wszystkie zamówione przeze mnie rzeczy przyszły w takiej jakości, jakiej się spodziewałam. Zdaje się, że tylko w przypadku akcesoriów do podcinania włosów finalnie otrzymałam refundację, a kilka miesięcy później sprzęt do mnie dotarł. Zamawiałam pędzle, zarówno pojedynczo jak i w komplecie, biżuterię, słuchawki bezprzewodowe, telefon Xiaomi Redmi Note 3 Pro, który sprawuje się genialnie, torebkę w stylu bucket bag, poduszki podróżne i kilka innych gadżetów. Wszystko wykonano bardzo dobrze, nic się nie psuje i odpowiada jakościowo temu, co możemy znaleźć w sklepach stacjonarnych, tyle że za dużo wyższą cenę. Jeśli można kupić coś taniej, to dlaczego tego nie robić? ;)
 

A wy robicie jakieś zakupy przez internet? 



Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.