Burgery jalapeno z Lidla

Smaczne burgery, nierzadko lepsze od tych serwowanych na mieście, to burgery domowe. W idealnych warunkach mięso przygotowujemy sami. Gdy nie mam czasu sięgam po mięso na burgery z Lidla. To moje nowe odkrycie z półki sklepowej. 



Mięso na burgery z jalapeno wpadło do koszyka niespodziewanie. Opakowanie z dwoma zgrabnymi kotletami z jalapeno kosztuje 3,99 zł. Ale samo mięso to nie wszystko.

Burgerów już nie doprawiam - są dobre dla mnie takie, jakie są. Smażę mięso na rozgrzanej patelni z obu stron, przewracając co pół minuty. W międzyczasie rozgrzewam piekarnik i przygotowuję resztę składników. Kroję mozzarellę  i pomidora w plastry, myję sałatę, przygotowuję bułki. Mięso i bułka to podstawa. Lubię bułki wiejskie, choć akurat gdy robiliśmy burgery ze zdjęć mieliśmy owsiane/orkiszowe? 

Gdy burgery się usmażą, przekładam je na blachę do pieczenia i przykrywam plastrem sera. Przekrojone bułki kładę obok i wszystko wrzucam do piekarnika na 3-5 minut zaglądając, czy ser się rozpuścił, a bułka przyrumieniła. Wyjmuję, gdy są gotowe. 
Czas na złożenie domowego burgera do kupy.


Na pieczywie maluję zygzaki - na jednej połówce sosem barbeque, na drugiej zwykłym ketchupem. Na spodzie pieczywa układam liść sałaty, na niego mięso z serem, korniszon i plasterki papryczki jalapeno. Dla męża jeszcze pomidor, którego ja nie jadam. Przykrywam połówką pieczywa. Zjadamy w ciszy, rozkoszując się smakiem. 
Takie domowe burgery są gotowe w kwadrans, są smaczne, sycące i ekonomiczne w stosunku do stołowania się w burger barach. Dla mnie bomba! Polecam spróbować. Wiem, że są te burgery w wersji łagodnej, ale nie próbowałam. 

Robicie samodzielnie burgery? Kupujecie gotowe półprodukty, czy przygotowujecie wszystko od podstaw? Podzielcie się w komentarzu pod postem, chętnie poczytam o waszych upodobaniach kulinarnych :)





Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.