Catrice HD Liquid Coverage

15 sierpnia
Podkładu od Catrice, na punkcie którego wiele Polek oszalało, specjalnie przedstawiać nie trzeba. Ciężki do zdobycia, a więc tym bardziej i mocniej pożądany przez fanki makijażu.
Czy mnie urzekł i zostanie ze mną na dłużej? A może to tylko przelotny makijażowy romans?
Zapraszam na recenzję podkładu HD Liquid Coverage od Catrice. 




Producent, jak zawsze składa swoją obietnicę w stosunku do oferowanego produktu:
Druga Skóra. Podkład HD Liquid Coverage to wygładzona cera z efektem “high definition”. Wyjątkowo lekka formuła, którą aplikuje się pipetą, oferuje wysokie krycie i utrzymuje się na skórze do 24 godzin. Cera wygląda nieskazitelnie, a przy tym naturalnie, podkładu nie czuć na skórze. Skóra jest gotowa na światła jupiterów i bycie w centrum kamery!
Twierdzenie, że podkład utrzymuje się do 24 godzin wkładam między bajki. Każda, ale to każda kobieta, która szanuje swoją skórę, nie skazuje jej na tak długotrwałe noszenie makijażu. Być może ten produkt tyle na buzi by wytrzymał, ale nie oszalałam by próbować to sprawdzić na sobie. Wybrałam dla siebie odcień 01, czyli klasycznie najjaśniejszy wariant kolorystyczny. Nie było łatwo zdobyć ten podkład. Rozchodził się jak świeże bułeczki. Udało mi się go kupić dzięki koleżance, która w swoim mieście wypatrzyła buteleczkę w jednej  z sieciowych drogerii. 

Na buzi, po całym dniu, prezentuje się tak:



Jest to produkt utrzymujący się na buzi długo. Testowałam go wiosną i latem w pełnym przekroju temperatur w kraju nad Wisłą. Podkład nie znika z buzi, nie migruje. Zbierać się może w załamaniach, aczkolwiek jest to też uwarunkowane techniką aplikacji. Podkład starałam się nakładać z użyciem różnych narzędzi: pędzla Hakuro H52, owalnej szczotki oraz klasycznie - za pomocą dłoni. Aplikacja jest bezproblemowa przy użyciu pędzla oraz szczotki. Nakładanie podkładu palcami jest dla mnie najgorszą z możliwych metod. To moja subiektywna ocena i nadal nie mogę wyjść z podziwu, że przez kilka lat tylko taką metodą aplikowałam produkty płynne na twarz. 

Podkład po nałożeniu na twarz nie oksyduje - nie ciemnieje (czytałam o wybijaniu pomarańczowych tonów, ale ja tego nie zauważyłam). Ładnie wyrównuje koloryt cery, kryje niedoskonałości. Dla uzyskania lepszego krycia można nałożyć drugą, również cienką warstwę podkładu. Nie roluje się, dobrze współgra z kremem nawilżającym, żelem aloesowym lub bazą pod podkład. Wygląda na buzi ładnie, a buzia nie świeci się. Potencjalnie nie wymaga utrwalania pudrem, ale moja kapryśna buzia nie lubi braku pudru ryżowego, więc każdorazowo dodatkowo stosowałam puder ryżowy. Podkład sprawdza się dobrze. Nie jest tępy, dobrze się go nakłada na twarz. Ma lekką konsystencję, nie jest gesty. Nie zasycha na buzi na skorupkę. Nie tworzy maski, choć pewnie znajdą się i takie kobiety, które z tym produktem zrobią sobie maskę na twarzy. Nie mnie oceniać :)

Nie podrażnił mojej skóry, nie pogorszył jej stanu. Po kilku godzinach wymagał przypudrowania, ale to też specyfika mojej cery. Generalnie od rana do wieczora utrzymuje się w praktycznie niezmienionym stanie na twarzy. Raczej się nie ściera, chyba że ocieramy się intensywnie twarzą o meble, przedmioty lub tulimy do drugiego człowieka. Myślę, że to taki młodszy brat dla podkładu Revlon Colorstay, gdyż ten drugi jest nie do zdarcia.

Nie jest to pierwszy podkład z pipetką i jej obsługa nie stanowiła dla mnie problemu. Czasem rzeczywiście można chlapnąć podkładem gdzieś poza twarz lub pędzel, ale jak to mówią: jest ryzyko jest zabawa. Lepiej malować się w szlafroku, niż w ubraniu, w którym spędzisz cały dzień :)

Czytałam różne opinie o tym podkładzie. Dla jednych jest rewelacyjny, innym pogorszył stan cery. Tak może być w zasadzie z każdym stosowanym produktem. To co sprawdza się u Ciebie, może nie być dobre dla mnie i odwrotnie. Dlatego też zawsze staram się wyrobić własną opinię o produkcie czy usłudze, zamiast trzymać się opinii innych. Moje zdanie na temat podkładu Catrice, na punkcie którego oszalało wiele kobiet już znacie. 


A jak to jest z Wami? Stosowałyście już Catrice HD Liquid Coverage? Sprawdził się u Was? A może dopiero planujecie zakup swojej buteleczki? Zapraszam do komentowania :)




Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.