A trzeba mi było zostać manipulatywną małpą, a co.
Czasem wydaje mi się, że bycie miłym i szczerym zwyczajnie nie popłaca. Czasem myślę, że warto byłoby choć na chwilę znów stać się manipulatywną i wredną istotą. Naprawdę. Chętnie użyłabym dobitnego określenia wredna,manipulatywna suka, ale tak publicznie mówić o sobie samej to aż nie przystoi...A poza tym, do daleko mi do takiej typowej, wzorcowej manipulatywnej.
Bywałam wredna, niemiła, stąpająca twardo po ziemii. Bez cienia emocji potrafiłam wyłożyć, co mi leży na sercu. Odnoszę wrażenie, że przez wiele etapów swojego życia idąc tamtą, ciemną i niemiłą ścieżką, więcej zyskiwałam. I tak, odkąd mieszkam tu gdzie mieszkam, a będzie to już ponad 8 lat, zmieniło się naprawdę wiele. Zrobiłam się pyskata do tego stopnia, że czasem ciężko było mi panować nad tym, że mówię to co myślę. Ok, zgodzę się, że generalnie jest to plus, ale były sytuacje w których naprawdę, patrząc na to teraz, mogłam sobie darować swój charakterek. Mogłam ambicje bycia szczerą schować do kieszeni. Mogłam siedzieć cicho i nic nie mówić.
Tak samo rzecz się na w przypadku kłamstw. Nie umiem siedzieć cicho. Nie umiem udawać, że wszystko jest ok, kiedy wyraźnie nie jest. Oczywiście w przypadku spraw błahych nie będę się nakręcać i ciskać piorunami. No ale nie samymi błahostkami człowiek żyje...
Wizerunek wrednej manipulatywnej suki niejednokrotnie każdy widział chociażby w popularnych od lat 80-tych telenowelach. Zawsze jest tam postać kobiety fatalnej, która dzięki wrodzonym zdolnościom manipulowania i sztuką kłamstwa opanowaną do perfekcji, osiąga zamierzone cele. Osiąga je bardzo szybko. Zrobi wszystko, by ziścić swój niecny plan. Po trupach pójdzie do celu, nie zważając na konsekwencje. Zresztą - ona jest przygotowana na wszystko. Wybrnie z każdej sytuacji obronną ręką. Nie będzie się kajać. Przepraszać? A niby za co? No chyba sobie kpisz! Rasowe manipulantki to łamaczki męskich serc. Owijają sobie takiego wokół palca. Wykorzystują jego emocjonalne podejście, by osiągnąć więcej. Z każdą kolejną ofiarą, manipulatywna nabiera doświadczenia i chce sięgać głębiej. Wyznacza na nowo granice swojego działania.
Mężczyźni lubią manipulatywne. Są dla nich wyzwaniem, podobnie jak ciche i nazbyt spokojne kobietki. Z tą różnicą jednak, iż ta pierwsza powie otwarcie, czego chce, podczas gdy tę drugą trzeba byłoby ciągnąć za język. Ta pierwsza grzeszy otwarcie i to jest takie fascynujące. Nie kryje się ze swoimi wymaganiami względem ludzi, którymi się otacza. Pozornie daje z siebie bardzo dużo. Potem jednak, gdy zaczyna wycofywać się z życia danego faceta - okazuje się, że nie była zaangażowana prawie wcale. Psycholodzy upatrują w kobietach manipulatywnych efekty złych wzorców wychowawczych. Kobiety takie często wychowane zostały przez matki zdradzone przez partnerów, przez lata doznawały cierpienia różnego rodzaju i nasilenia. Dziewczynka wyrastając na kobietę w takiej swoistej patologii może podążać ścieżką bycia popychaną i poniżaną (jak matka) lub też stać się jej przeciwieństwem. Prowadzić swoistą wendetę przeciwko całemu męskiemu światu. Pokazać im, czym jest upokorzenie i zranione serce. Manipulatywne podobno szybko się nudzą swoimi ofiarami. Często zmieniają obiekty swojego zainteresowania, żeby na nowo przeżywać dreszczyk emocji, jaki towarzyszy prowadzonym gierkom. Gry emocjonalne bowiem to ulubiona ich rozrywka. Nic nie poprawia tak nastroju jak kolejna ofiara na horyzoncie. Ofiara, czyli skomlący o uwagę facet.
Bycie manipulatywną brzmi strasznie, prawda?
Najciekawsze jest to, że każda kobieta przejawia cechy typowe dla manipulatywnej. Każda z nas dla osiągnięcia swoich korzyści potrafi skłamać i nagiąć rzeczywistość. Każdej zdarzyło się to w życiu przynajmniej raz. Jednakże pojedyncze występki i sporadyczne operacje na ludzkich emocjach nie robią z nas kobiet fatalnych. Zawsze możemy wszystko zrzucić na karb naszego cyklu miesięcznego - takie z nas sprytne istoty.
Jakkolwiek byłoby to złe i niedobre, czasem smutna rzeczywistość sprawia, że chciałoby się choć na jeden tydzień zostać taką typową wredną i manipulatywną kobietą.
Manipulacja: czy to naprawdę domena kobiet ?
Pozdrawiam
Toss
Brak komentarzy: