Tahitańskie tatau - malowidło, które zdobi ciało.
Jeśli masz tatuaże w widocznym miejscu - kariera stewardessy właśnie się dla ciebie skończyła. O lataniu myślalam jako dziecko. Potem chciałam być prawnikiem, później chyba policjantką. Skończyło się na tym, że uznałam iż kariera w branży medycznej to jest to. Pamiętam jak dziś, jak wahałam się między dietetyką a zdrowiem publicznym. O moich studiach przeczytasz tutaj. Ale nie o edukacji dziś będzie...
Styczeń jako pierwszy miesiąc nowego roku niesie za sobą budowanie planów na kolejnych 12 miesięcy. Muszę przyznać, że 2015 zapowiada się rokiem wielkich rewolucji w moim życiu. Z mniejszych planów w tym roku pojawi się u mnie nowy tatuaż.
Styczeń jako pierwszy miesiąc nowego roku niesie za sobą budowanie planów na kolejnych 12 miesięcy. Muszę przyznać, że 2015 zapowiada się rokiem wielkich rewolucji w moim życiu. Z mniejszych planów w tym roku pojawi się u mnie nowy tatuaż.
Jedni ludzie się kolczykują, inni zaś tatuują. Zdecydowanie wolę to drugie. Tak jak dla kogoś obrzydliwe może być trwałe malowanie swojego ciała, tak dla mnie czymś takim jest np. robienie tuneli w uszach. No ale nie moje uszy, nie moja sprawa. Moje ciało - moja sprawa. Nikomu nic do tego.
Mój nowy planowany nabytek ma zakryć mój pierwszy malunek-koszmarek. Wzór powinnam była sobie przemyśleć jeszcze z dziesięć razy, zanim dałam się dziabnąć. Uparłam się na sam kontur. Sęk w tym, że na ciele nie wyszedł tak ładnie jak na projekcie. I tak oto od kilku lat moją łopatkę 'zdobi' coś, co niekoniecznie chcę pokazywać. Myślałam przez jakiś czas o jego usunięciu, ale byłoby to nieekonomiczne. Dlaczego? Ano usunięcie tatuażu za pomocą lasera to kilka, jeśli nie kilkanaście zabiegów w mniej więcej 6-cio tygodniowych odstępach. Nie ma również gwarancji, że uda się usunąć cały tatuaż. Tym samym bardziej mi się opłaca przerobienie koszmarka, niż inwestowanie wyższej sumy w usuwanie. Koszmarka wam nie pokażę, ale na pewno gdy go zakryję - pochwalę się.
Wybierając motyw do drugiego tatuażu kierowałam się jego prostotą i urokiem. Nie dorabiam sobie do tatuaży jakiejś szczególnej filozofii. Czasem pada pytanie, skąd taki a nie inny wzór
na ciele. Bo taki sobie wybrałam i już. Tatuaż wykonała mi Magda kilka lat temu. Podrzucam link do profilu, bo dziewczyna zna się na rzeczy i chętnie do niej jeszcze wrócę.
na ciele. Bo taki sobie wybrałam i już. Tatuaż wykonała mi Magda kilka lat temu. Podrzucam link do profilu, bo dziewczyna zna się na rzeczy i chętnie do niej jeszcze wrócę.
![]() |
nabytek drugi |
Teraz będę wybierać ponownie, co zagości na mojej łopatce. Tym razem postawiłabym na kolor. Na kota, ptaka lub sowę. Nie, nie pracuję w Animal Planet ;) Takie tatuaże mi się najzwyczajniej w świecie podobają. Kwiaty? Ładne u innych, ale chyba bym się nie zdecydowała. Najpewniej po łopatce nie będę chciała się więcej dziabać. Co prawda przestrzeni na ciele jest mnóstwo, ale myślę, że dwa tatuaże mi w zupełności wystarczą. Chociaż...nie bez kozery mówią, że każdy kolejny tatuaż wzmaga apetyt na następny ;)
Nowości będą już na wiosnę. Trzeba przyznać, że jest w czym wybierać:
Pozdrawiam
Toss
jakie kolorowe:)
OdpowiedzUsuń