Świąteczny szał - jak nie oszaleć kupując prezenty.

20 grudnia
Do Wigilii pozostało niewiele czasu. To jest ten moment, w którym nie cierpię wręcz chodzić na zakupy. Świąteczna gorączka wybebesza nasz portfel i odziera z logiki. Bo czymże innym nazwać szaleńcze kupowanie rzeczy, będących zamiennikami pierwotnych podarunków, by potem uznać, że jednak można było trafić z prezentem lepiej. Z prezentami bowiem jest tak, przynajmniej w moim przypadku, że jak nie kupię ich wcześniej to potem ich zwyczajnie już nie dostanę.






Zrób listę prezentów wcześniej

Sporządzając listę kieruję się praktycznością podarunku. Nie znam nic gorszego ponad prezent, który stoi i się kurzy. Nie lubię takich prezentów i staram się nie obciążać nikogo czymś analogicznym. Staraj się wybrać kilka rzeczy, z których najpewniej ucieszy się obdarowana osoba po to, by w razie braku dostępności jednej, móc zakupić inną, równie pożądaną. 

Określ budżet

Kasa z nieba nie spływa, o czym wie każdy pracujący człowiek. Aby zupełnie przypadkiem nie popaść w depresję nad wyciągiem z konta pod koniec bieżącego miesiąca, warto określić budżet przeznaczony na prezenty świąteczne. Tylko wiecie - niech to będzie realny budżet :)

Sprawdź, gdzie kupisz TO najtaniej

Nie chodzi tutaj tylko i wyłącznie o patrzenie na prezenty z poziomu pieniędzy. Często zdarza się, że dany przedmiot kupowany stacjonarnie jest droższy o 20-30% w stosunku do ceny, jaką musimy zapłacić w sklepie internetowym.

Nie odkładaj poszukiwań prezentów na ostatnią chwilę

Tutaj mogę się akurat przyznać, że w tym roku niestety czekają mnie batalie w sklepach w te ostatnie, przedświąteczne dni. Część prezentów udało mi się kupić wcześniej, ale że nie wszystko wszędzie jest to wyszło jak wyszło. Robienie zakupów w dniach 20-24 grudnia to najgorsza rzecz pod słońcem. Ludzie są dla siebie na ogół nieprzyjemni i nieżyczliwi. Nagminnie zdarza się również, że nie ma szansy dostać rzeczy w danym kolorze lub rozmiarze. Generalnie dramat do potęgi, więc nie polecam. 





Teraz idę się mentalnie przygotować na dzikie tłumy pełzające niczym zombie w nadziei, że znajdę to, czego szukałam :)

 





Pozdrawiam 
Paulina M

1 komentarz:

  1. promocje przed świętami są na prawdę okazałe, jak nigdy nie lubię niczego zostawiać na ostatni moment, to prezenty zawsze kupuję parę dni przed wigilią :) Pozdrawiam i zapraszam również do nas http://blotodlazuchwalych.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Obsługiwane przez usługę Blogger.