Białkowe placki bananowe na śniadanie

Uwielbiam wspólne śniadania. Nie ma absolutnie lepszego poranka niż taki, gdzie wspólnie zasiadamy do stołu. Budzimy się przy gorącej, mocnej kawie i czymś, co pomoże nam przetrwać dzień. Opcji śniadaniowych jest naprawdę wiele. Od zestawów typu kanapka i jajka na miękko, przez zupy, aż do naleśników i placków wszelakich. Do tego obowiązkowo świeżo parzona kawa. Używamy oldschoolowej kawiarki, którą znalazłam w piwnicy u mojej mamy. Wyszorowaliśmy ją i sprawdza się idealnie. Do tego spienione mleko. Pychota!



Dziś to ja wspięłam się na wyżyny i przygotowałam dla nas śniadanie. Takie spontanicznie kreowanie przepisów wychodzi mi zdecydowanie najsmaczniej. Pierwszy raz zrobiłam białkowe placki w takiej kombinacji. Były przepyszne i nie potrzebowałam do nich żadnego słodziwa w postaci konfitury. Sycące, rumiane i dość duże zaspokoiły nasz głód na kilka godzin. 
Zapraszam po przepis!


Białkowe placki bananowe (przepis na 2 szt)

1 jajko
50 g mąki
50 g muesli z płatkami owsianymi
1 średniej wielkości banan
100 g jogurtu naturalnego typu greckiego
1 miarka odżywki białkowej WPC Plus o smaku wanilii
1 łyżeczka oleju kokosowego


Mąkę, muesli i odżywkę waniliową mieszamy w misce. Dodajemy pokrojonego w plastry banana. Teraz czas na składniki mokre: jogurt i jajko. Mieszamy tylko do połączenia składników. Smażymy na oleju kokosowym ok 2 minut z każdej strony do przyzwoitego zarumienienia się placuszka. Podajemy solo lub z konfiturą/ syropem klonowym. Placek gabarytem pokrywa cały średniej wielkości talerz, także jest co jeść:) Jogurt i jajko ładnie łączył suche składniki i sprawił, że placek nie rozpada się na patelni. Płatki owsiane z muesli wchłaniają część płynów sprawiając, że placek ładnie tworzy taflę na rozgrzanym tłuszczu. Mogłam pokusić się o smażenie beztłuszczowe, ale olej kokosowy lubię i mam go w kuchni sporo, toteż używam. Bonusem jest dodanie odżywki białkowej, która podwyższa wartość odżywczą takiego śniadania, bez pakowania zbędnych kalorii. Banan ładnie rozmięka pod wpływem temperatury i doskonale komponuje się z dodatkami z placków. Specjalnie nie rozdrabniałam go - postanowiłam pozostawić do w plastrach, by był zdecydowanie bardziej wyczuwalny. Taki właśnie jest :)


Porcja to 396 kcal W:43,3g T:14,2g B:24g.


A jakie są Wasze śniadania? Chętnie poczytam, czym rozpoczynacie dzień? Być może zainspirują mnie Wasze propozycje i znów powstanie coś nowego w mojej kuchni? ;)





Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.