Evree Magic Rose oraz maski A'pieu
Aktualnie w pielęgnacji stawiam na porządne oczyszczanie skóry i jej nawilżenie. Do tego niezbędny jest dobrze oczyszczający płyn micelarny, a maski stanowią dobry dodatek do serum, olejków i kremów stosowanych każdego dnia.
Zaopatrzyłam się w płyn micelarny z serii Magic Rose marki Evree. Zdecydowałam się na produkt z wodą różaną, gdyż stosowałam już wodę różaną solo i pięknie koiła moją kapryśną cerę. Płyn micelarny praktycznie już kończę i mogę o nim co nieco napisać. Dobrze zmywa makijaż, ale podrażnia mi okolicę oczu. Dlatego też do demakijażu tuszu do rzęs najczęściej stosuję olejek ze słodkich migdałów i dopiero potem zmywam pozostałości tuszu płynem micelarnym.
Kupiłam niemalże do pary - tonik z serii Magic Rose od Evree. Jego zadaniem jest tonizowanie i przywrócenie naturalnego pH skóry. Powinien też wyciszyć zaczerwienienia i wzmacniać naczynka krwionośne na buzi. Jeszcze go nie stosowałam- czeka cierpliwie w kolejce.
Maski z bawełnianej płachcie marki A'pieu od dawna są dostępne w sieci Rossmann. Nie kosztują majątku, a opakowania kuszą wrzuceniem ich do koszyka. Mam wersję Strawberry milk one pack. To maska z proteinami mleka i ekstraktem z truskawek. Jej działanie do wygładzenie, nawilżenie oraz rozświetlenie skóry.
Icing sweet bar sheet mask to wersja maski z płachcie z Tencelu. Tencel to delikatna tkanina, porównywana do jedwabiu o lepszej chłonności niż bawełna. Dzięki ekstraktowi z mandarynki Hanrabong oraz korzenia z morwy białej, a także dzięki wodzie morskiej maska jest źródłem witaminy C, która rozjaśnia i oczyszcza skórę, koi stany zapalne oraz nawilża.
Jestem ciekawa jak sprawdzą się wszystkie nowości kosmetyczne z dzisiejszego posta. Poza płynem micelarnym reszta oczekuje na swoją kolej:)
Stosowałyście kosmetyki z dzisiejszego wpisu? Sprawdziły się, a może okazały się zupełnie zbędne?
Korzystałam kiedyś z tego płynu micelarnego i toniku i pomimo, że moje oczy są wrażliwe to na szczęście te kosmetyki ich nie podrażniały. Uważam, że ich dużym plusem jest jeszcze dostępność oraz cena. Ja zamawiałam przez internet, w aptece Melissa i wydaje mi się, że płaciłam mniej niż gdybym kupowała stacjonarnie. :)
OdpowiedzUsuń