Kardiochirurg ochrony zdrowia, czyli student Zdrowia Publicznego
| źródło |
Zdrowie Publiczne jako kierunek kształcenia na rodzimych uczelniach nie jest zbyt dobrze znany. Pardon - nie jest znany wcale. Poza studentami uczelni medycznych, bądź takich, które zdecydowały się na prowadzenie ów kierunku, niewiele jest osób dla których ZP nie brzmi niezrozumiale. Nie dziwi mnie to wcale. Przyzwyczajeni jesteśmy do widoku lekarza-dyrektora-dyktatora placówki leczniczej. Jeszcze teraz znajdzie się wielu medyków, którzy na wieść o tym, że absolwenci zdrowia publicznego mogliby w przyszłości ich wygryźć z posady dyrektora szpitala czy kliniki, zaśmieje się w głos. No bo jak to? Dyrektorem nie lekarz, a magister, doktor albo specjalista zdrowia publicznego?! Skandal!
Czym zatem to zdrowie publiczne jest?
Zdrowie publiczne, zgodnie z definicją wyroczni czyli WHO, jest zorganizowanym wysiłkiem społeczeństwa w dążeniu do promocji, ochrony i przywracania zdrowia. Dzieje się to za sprawą działania instytucji państwowych, których zakres kompetencji określają ustawy oraz rozporządzenia ministra właściwego. Zdrowie publiczne nie jest bowiem ograniczone tylko do nadzoru sanitarno-epidemiologicznego w kraju, promocji zdrowia ludności, czy zwalczania chorób zakaźnych. Zdrowie publiczne obejmuje cały szereg analiz zdrowotnych, których efektem są działanmia zmierzające do poprawy jakości usług w sektorze zdrowia. Szczegółowym analizom poddawane są również źródła finansowania ochrony zdrowia i kierunki wpływu i wypływu funduszy.
Czego uczą się studenci zdrowia publicznego?
Jako studentka tego zacnego kierunku śmiem powiedzieć, że wszystkie uczelnie mają ambitny plan wykształcenia kompetentnego menadżera ochrony zdrowia. Często jednak na planach sie kończy. Teoria rozmija się z praktyką. Szcześliwie dzieje się tak na prawie każdej uczelni, na każdym kierunku studiów. Chcąc być dobrym zarządzającym w ochronie zdrowia należy mieć o zdrowiu jakiekolwiek pojęcie. Właśnie dlatego w programie nauczania na tych studiach znajdują się przedmioty związane z anatomią i fizjologia człowieka, żywieniem, nadzorem sanitarno-epidemiologicznym, kwalifikowaną pierwszą pomocą, etc. Ale medycyna to nie wszystko. Nie będzie ci obca biometrologia, elementy techniki medycznej, socjologia, psychoonkologia. Największą pulę przedmiotów stanowią oczywiście te, które skupiają się na polityce zdrowotnej i społecznej, promocji zdrowia jak również ekonomice zdrowia. To kategoria zajęć, która ma stanowić odpowiedź na pytanie: Dlaczego w naszej ochronie zdrowia dzieje się źle? I taką odpowiedź każdy student zdrowia publicznego poznaje. Nauczono nas modeli zarządzania podmiotami leczniczymi w sposób dający wysokie prawdopodobieństwo wyprowadzenia placówki z zadłużenia. I co? I nic. Zadłużone szpitale jak były, tak stoją i zadłużają się dalej. Dlaczego? Prawda jest taka, że kształci się kadrę zarządzającą w placówkach ochrony zdrowia, a mentalność i kolesiostwo mamy sprzed 30 lat. Dopóki nie zmieni się obsadzanie stołków w publicznych placówkach swoimi znajomymi i nierzadko lekarzami, którzy często gęsto nie mają z zarządzaniem nic wspólnego, nie zmieni się nic. Lekarze nie muszą znać się na ekonomii, nikt tego od nich nie wymaga. Są świetnymi specjalistami w swoich dziedzinach i to jest naprawdę ważne i godne podziwu. W ochronie zdrowia każdy ma swoją rolę. Od zarządzania są absolwenci zdrowia publicznego. Od stawiania diagnozy i leczenia- lekarze.
Studia są bardzo ciekawe i rozwojowe. Minusem może okazać się ścieżka edukacyjna - po licencjacie czy magistrze jest się tylko absolwentem. Nie jest to tożsame ze specjalistą zdrowia publicznego. A specjalista...no to brzmi już dumnie. Na ten moment nie jestem w stanie odpowiedzieć sobie samej, jak potoczy sie moja dalsza edukacja. Mam jeszcze pół roku do obrony, więc swoje wysiłki skupiam na szlifowaniu pracy dyplomowej. Raz na jakiś czas dopada mnie refleksja, co będzie dalej. Efektem - powyższa wypowiedź.
Kierunek jest interdyscyplinarny, rozwija szereg kompetencji. Miałam i mam szansę nauczyć się wielu bardziej lub mniej istotnych zagadnień. Do tej pory wiem co to cholangiopankreatografia wsteczna. Wiem, jak zachować się w przypadku użycia broni chemicznej, czy ataku bombowego. Ale najważniejsze, że wiem jak ważna jest edukacja zdrowotna i wszelkiego rodzaju działania profilaktyczne. Lepiej zapobiegać niż leczyć. Zdanie wszystkim znane, nie przez wszystkich rozumiane. Manadżer ochrony zdrowia jest trochę jak kardiochirurg. Przeprowadza operację na bijącym, krwawiącym narządzie, bez którego pacjent nie jest w stanie przeżyć. Społeczeństwo nie jest w stanie funkcjonować prawidłowo bez odpwiednich regulacji prawnych w zakresie ochrony zdrowia, finansowania świadczeń i działań edukacyjnych.
A kim jest absolwent kierunku Zdrowie Publiczne?
Refren tego utworu jest odpowiedzią.
Czy
zdrowie jest dobrem narodowym czy prywatnym każdego obywatela?
Pozdrawiam
Toss
Brak komentarzy: