Muffiny w 2 wersjach smakowych: czekoladowe oraz z żurawiną i cynamonem
Babeczki czy jak kto woli muffiny to szybki deserek do przygotowania w kilkanaście minut. Większość składników zazwyczaj jest pod ręką w kuchni, zatem gdy nieoczekiwanie najdzie mnie ochota na babeczki, mogę je szybciutko zmajstrować.
Tym razem muffiny przygotowałam w 2 wersjach smakowych. Mocno czekoladowe muffiny dla Wybranka Serca, który bardzo lubi ekstremalnie gorzkie czekolady. Dla mnie zaś coś na słodko - z żurawiną i cynamonem.
Muffiny- przepis bazowy:
- 250 g mąki
- niepełna szklanka cukru trzcinowego
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 opakowanie cukru wanilinowego
- 2 jajka
- szklanka mleka
- połowa szklanki oleju lub roztopionego masła
dodatkowo do wersji czekoladowej:
- 2 łyżki kakao
- kosteczka gorzkiej czekolady 95%
dodatkowo do wersji jasnej:
- 2 łyżeczki cynamonu
- garść suszonej żurawiny
Składniki suche wymieszałam ze sobą, a w osobnej misce rózgą wymieszałam składniki mokre. Połączyłam ze sobą i podzieliłam powstałe lejące się ciasto muffinkowe na 2 części. Do wersji czekoladowej dodałam kakao oraz czekoladę gorzką. Wersja jasna zaś to mieszanka suszonej żurawiny okraszona cynamonem, który niezmiennie kojarzy mi się z jesienno-zimowymi wieczorami.
Babeczki piekłam w foremkach w nagrzanym uprzednio piekarniku do temperatury 200 stopni przez ok. 20 minut, kontrolując od czasu do czasu postęp pieczenia. Są mięciutkie w środku, niemalże rozpływają się w ustach. Nic więc dziwnego, że zniknęły tak szybko, jak się pojawiły na stole.
Zapewne wypieki będą się coraz częściej pojawiać na blogu. Podobają Wam się posty z przepisami? Powinno być ich więcej tu na blogu?
Brak komentarzy: